MENU

Sesja Kingi i Michała odbyła się na dzień przed moją operacją. Troszkę się denerwowałam, czy dotrzymam do tego czasu, ale było fantastycznie. Spędziłam z Kingą i Michałem sporo czasu, bo była i sesja narzeczeńska (którą możecie zobaczyć tutaj) i reportaż ślubny. A Oni, z sesji na sesję byli coraz bardziej wyluzowani, i wszystko to w zatłoczonych Łazienkach Królewskich. Zresztą zobaczcie sami – jak oni pięknie się kochają. Na koniec napiszę tylko, że jest to jedna z moich ulubionych sesji ślubnych z 2017.

CLOSE