Ten reportaż od samego początku był dla mnie bardzo ważny. Kiedy miałam 20 lat, wyjechałam do pracy do Finlandii. To była moja pierwsza praca. Jako jedna z niewielu w grupie mówiłam po angielsku i czułam się bardzo ważna. Poznałam na miejscu wspaniałych ludzi, miałam nawet fińską przyjaciółkę, która pokazała mi wiele uroczych i nieziemskich miejsc w okolicach Helsinek. I te miłe wspomnienia wróciły do mnie w tym roku dzięki Tytti, której ślub z Tomaszem miałam przyjemność sfotografować w lipcu. Tytti jest jedną z najbardziej pozytywnych osób jakie ostatnio spotkałam. Zaraża swoją pozytywną energią wszystkich wokół niej. Nie sposób przejść obok obojętnie kiedy się uśmiecha. I taki też był jej ślub. Pełen wzruszeń, śmiechu, przytulania i tańca. Przytrafiło się nawet małe oberwanie chmury, akurat jak jechaliśmy z gośćmi otwartymi autobusami na miejsce przyjęcia. Oczywiście wszyscy przyjęli to ze śmiechem 🙂 Pyszne jedzenie od Mateusza Gesslera, genialna muzyka rockowego zespołu MashLive dopełniało całości. Dawno nie widziałam tak szalejącego tłumu na parkiecie. Tak sobie myślę, że może kiedyś spełni się moje marzenie i ktoś zechce mieć sesję w pięknych fińskich okolicznościach przyrody 🙂 a dzisiaj zapraszam do obejrzenia kilkudziesięciu fotografii ze ślubu polsko-fińskiego w Warszawie.
Znam po fińsku jedno ważne słowo – Tytti, Tomasz kiitos!
Przygotowania w apartamencie na Starym Mieście
Przyjęcie weselne w restauracji Mateusza Gesslera – Warszawa Wschodnia w SOHO
Makijaż – Kasia Korszla
Oprawa muzyczna – zespół MashLive
Przepiękna suknia uszyta na wzór znaleziony przez Tytti na Pinterest 🙂
everum casino no deposit bonus https://studiosorelle.com/totalbet-bonus-urodzinowy/