MENU

Z Marleną i Piotrem znamy się jak łyse konie. Przyszli kilka lat temu po reportaż ślubny i już tak zostało – zrobiliśmy różne sesje ślubne, narzeczeńskie, rodzinne. Towarzyszę ich rodzinie od jakiegoś czasu i bardzo mnie to cieszy. Lubię obserwować, jak dzieciaki rosną i dojrzewają. Robiąc ostatnio zdjęcia koło Siedlec, zaproponowałam że wpadnę do nich na zdjęcia i oto ich nowa sesja. Bardzo rodzinna. Bardzo kolorowa. Taka jaką lubię <3

CLOSE