MENU

Ach te “włoskie” rodzinki … Z Mikołajem znamy się jak łyse konie;)chyba mogę użyć takiego sformułowania, w końcu byliśmy na dwóch wyprawach fotograficznych w USA i w Nepalu, z niejednego pieca chleb, a właściwie hamburgera jedliśmy. Te wyprawy pozwoliły mi zrozumieć, co chcę robić w życiu … Umówiliśmy się więc na sesję rodzinną w ogrodzie botanicznym w Powsinie – przyjechali wszyscy obrażeni na siebie, z humorami. Do tego upał nie do zniesienia. No i na spacer mieliśmy ok. 40 minut, bo ogród zamykali o 18-tej. No ale udało się sfotografować wszystkich – poznajcie przesympatyczną rodzinkę, jak sami o sobie mówią “włoską” – oto Ewa, Mikołaj, Ignacy, Staś i Szymek 🙂

CLOSE